Pierwsze podejście do tego specyfiku. Powodem było nawiązanie współpracy z firmą Vinkon, produkującą wina Potęga Tradycji. Ci którzy odwiedzają krakowskie targi organizowane z różnych okazji to na Rynku Głównym, to na Małym lub też Placu Wolnica, mogą znać ich wyroby. Pyszne wina z samych naturalnych składników, godne polecenia.
W pierwotnym przepisie dodatkiem był likier porzeczkowy, miałam wino porzeczkowe i pomyślałam że z tym dodatkiem będzie ciekawe. Było też coś o occie winnym, dodałam odrobinę jak było w przepisie, i już wiem że więcej go nie dodam - było zbyt kwaśne i ostre a ja wolę smaki słodkie, ale to kwestia gustu - znajdźcie swoją równowagę. W tym wydaniu marmolada jest mniej zwarta niż powinna, wyraźnie czuć strukturę, kształt cebulowych krążków, jeśli Wam to nie odpowiada dodajcie odrobinę wody i duście dłużej.
Rodzynki daja przyjemną, owocową słodycz całości. Świetna do kanapek ale tez mięs. Polecam, polecam :)
- pół lampki wina z czarnej porzeczki, półwytrawnego
- dwie duże cebule
- łyżeczka octu winnego
- chilli, pieprz ziołowy, sól, cukier
- garść rodzynek
Cebulę kroimy w talarki lub piórka. Podsmażamy na odrobinie oleju tak by była szklista, przyprawiamy szczyptą chilli, pieprzu, soli i cukru następnie dodajemy wino i ocet. Dusimy na małym ogniu przez godzinę. Po tym czasie dodajemy rodzynki i dusimy jeszcze pół godziny.