Czy wszystkie najlepsze
przepisy powstają w wyniku przypadku? Na przykład przez to że ktoś nieopatrznie
do karmelu dodał szczyptę soli a do żurku majeranku? Chyba coś w tym jest,
długo konstruowane przepisy nigdy mi nie wychodzą, a im więcej gotuję według przepisu
tym gorzej to wszystko smakuje na końcu. Ta zupa wymaga szczególnej inwencji, w
krojeniu, duszeniu, przyprawianiu i miksowaniu, a nawet w doborze dodatków.
Czyli tak jak lubię najbardziej. Was też zachęcam do kreatywności,
nieposłuszeństwa kulinarnego. Nie trzymajcie się tego przepisu, zaproponujcie
swoje udoskonalenia i podzielcie się nimi ze mną koniecznie!
Składniki:
/
na 4 porcje/
·
400
g białej części pora,
·
300
g ziemniaków,
·
2
litry bulionu warzywnego lub mięsnego,
·
Pół
szklanki mleka,
·
Łyżka
masła,
·
Przyprawy:
gałka muszkatołowa, pieprz, sól,
·
Dodatek:
ja wybrałam mini sucharki ale równie dobrze będą pasować grzanki, groszek
ptysiowy czy nawet sama zupa bez żadnych dodatków.
Pora pokroić w talarki, a ziemniaki
obrać i pokroić w kostkę. Może być niedbale, na końcu i tak wszystko zmiksujemy
na krem. W garnku rozpuścić masło i wrzucić na nie pora, dusić do miękkości i
słodkiego zapachu, następnie dorzucić ziemniaki i też chwilę podsmażyć. Po 2-3
minutach zalać wszystko bulionem. Gotować do miękkości, a właściwie nawet
rozgotowania. Na sam koniec dodać mleko i przyprawić według uznania. Gorącą
jeszcze zupę zmiksujcie i podawajcie z ulubionymi dodatkami.