Co
rok, gdy zbliżają się zimne dni wracam do smaku śledzi i kombinuję z czym je
podać by odkryć ich smak na nowo. Najbardziej do gustu przypadły mi te w sosie
musztardowo-miodowym i pomidorowym z żurawiną (może kiedyś zagoszczą na blogu).
Uwielbiam połączenie słodkości i ostrości w zestawieniu ze smakiem śledzia.
Tym
razem postawiłam na mocno świąteczny smak: przyprawy korzenne i mandarynka. Chciałam pójść na łatwiznę i kupić gotową przyprawę do piernika,
odruchowo sprawdziłam składy kilku a tam jak nie oszałamiająca ilość cukru to
zapychacz w formie mąki. Totalna katastrofa. Własnymi siłami połączyłam
przyprawy korzenne tak by trafiały w moje gusta i z tego powodu przewaga tu
goździków i cynamonu. Śledzie same w sobie są po prostu śledziowe, całą „robotę”
zdecydowanie robi karmelizowana czerwona cebula pełna aromatu przypraw i
mandarynki. Zrobienie ich zajmuje 30 minut a efekt jest zaskakujący.
Składniki:
·
600 g śledzi w oleju,
·
1 duża czerwona cebula,
·
1 średnia biała cebula,
·
2 łyżki miodu,
·
Sok z 3 mandarynek,
· Liść laurowe
· 4 łyżki przyprawy korzenna (cynamon,
goździki, gałka muszkatołowa, pieprz, kolendra, kardamon, imbir).
Najpierw należy dać śledziom odcieknąć z oleju. W tym
czasie pokrójcie białą cebulę z cieniutkie piórka i chwilę ją duście i
odstawcie do przestygnięcia. Następnie czerwoną cebulę również pokrójcie w
piórka i uduście ją z jednym liściem laurowym, 3 łyżkami przyprawy korzennej.
Gdy będzie już miękka dodajcie do niej miód oraz sok z mandarynek i gotujcie do
odparowania soku. Tak przygotowaną cebulę odstawcie do ostygnięcia. Śledzia
pokrójcie na kawałki wielkości kęsa i obtoczcie w pozostałej przyprawie
korzennej. Śledzie najlepiej jest ułożyć w dużym słoju ale może być też miska
czy garnek. Układajcie warstwami białej cebuli, śledzi i czerwonej cebuli.
Odstawcie do lodówki na co najmniej noc. Jedząc starajcie się zjeść wszystkie
warstwy naraz gdyż wtedy dają najlepszy efekt!
1 komentarze
Bardzo fajne śledziki :-)
OdpowiedzUsuń