Czas
warzyw korzeniowych i bulwiastych właśnie się zaczął, i bardzo dobrze bo ten
czas lubię. Do selera przekonuje się stopniowo, zaczęło się od surówki z selera
i żurawiny, przyszedł więc czas na zupę krem. Pomogła w tym Marta z Jadłonomii
oraz K. który zamówił taką zupę u mnie. Podeszłam do tego z ogromną rezerwą,
jednak warto spróbować, zupa na stałe zagości w naszym zupowym menu. Od tej
czasu tej zupy jestem fanką selera i już szukam kolejnych przepisów z jego
użyciem jako składnikiem głównym. Poza tym, wspominałam już o tym, jestem
bardzo wrażliwa na zapachy a seler pachnie cudownie, zwłaszcza w połączeniu ze
słodkim porem. Mmmm! Piszę Wam, cudo. Po krojeniu selera nie myję rąk i pachną
nim cały dzień. Koniecznie sprawdźcie czy też lubicie i ten zapach i ten smak.
W
oryginale przepis jest wegański ja jednak do przygotowania go użyłam bulionu
mięsnego i dodałam mleko krowie zamiast roślinnego.
Zupa
selerowa
/na
podstawie przepisu z Jadłonomia.com/
·
korzeń
selera – około 1 kg,
·
1
jabłko,
·
2
ziemniaki,
·
biała
część pora,
·
2
litry bulionu – mięsnego lub warzywnego,
·
sól,
pieprz, gałka muszkatołowa,
·
pół
szklanki mleka,
·
2
łyżki oleju.
Wszystkie
warzywa obrać i pokroić: pora w talarki, jabłko, ziemniaki oraz seler i równą
kostkę. W garnku rozgrzewamy olej na który wrzucamy pora i dusimy go do
miękkości mieszając co jakiś czas. Po kilku minutach do pora dodajemy resztę
warzyw oraz jabłko i dusimy około 5 minut po czym zalewamy bulionem i gotujemy
do miękkości wszystkich składników. Następnie zupę miksujemy, dodajemy mleko i
doprawiamy.
Ja
zupę podałam z grzankami czosnkowymi ale równie dobrze będzie smakować na
przykład z groszkiem ptysiowym.
0 komentarze