Jeśli "powiem" Wam teraz ża najlepsze co możecie zjeść to zupa ziemniaczana uznacie mnie za nie spełna rozumu osobę. Bo kiedy ktoś mówi Wam o najlepszym posiłku na świecie to pewnie to albo jakiś wypasiony tort z karmelem, orzeszkami, albo beza z owocami i bitą śmietaną no albo góra mięcha albo co tam sobie wymarzycie. Ale raczej wątpliwe jest to by ktoś z Was pomyślał o zupie ziemniaczanej. A dla mnie to najlepszy posiłek pod słońcem i gwiazdami. Gęsta, pożywna i zawiesita dzięki zasmażce. I zdaję sobię dobrze że to nie jest bardzo na topie bo proste, bo z glutenem i tak dalej, ale to jest to co kojarzy się z dzieciństwem, z gorącym latem i ogromną ilością koperku, którego jako dziecko się nie lubiło a teraz wcina się co z czym się da. Koniecznie przekonajcie się czy to jest właśnie Wasze danie za milion :) Chyba że macie jakieś swoje dania, za które oddalibyście wszystko, piszcie!
Na cztery porcje;
- 2 średnie marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- niewielka część korzenia selera
- 5-6 ziemniaków
- woda
- liść laurowy
- 2 ziela angielskie
- garść majeranku i koperku (jeśli macie świeży to super, jeśli nie macie świeżego to śmiało korzystajcie z suszonego lub mrożonego)
- woda

Wszystkie warzywa obieracie kroicie w kostkę i wrzucacie do 2 litrów zimnej wody z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego. Czekacie aż się zagotuje i warzywa zmiękną i wtedy przyprawiacie całość majerankiem i koperkiem. I niech całość jeszcze gotuje się jakiś czas. Wtedy przygotujcie zasmażkę:
- 2 łyżki masła
- 2 łyzki mąki
Masło roztopic na patelni, uważając by sie nie przypaliło. Dodać mąkę i wymieszać z masłem. Przysmażyć chwilę aby nabrało złotego koloru. Wrzucić do zupy.
Żeby było mniej zdrowo, wcinamy z kromą chleba :)
1 komentarze
Fajny przepis. Dodałam trochę majeranku i marchewki starte i wyszło pycha ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/
PS:Obserwuję i liczę na rewanż