Kompot śliwkowy z jabłkiem, gruszką i cytryną o miodowej nucie

Według mnie kompoty są dobre o każdej porze roku, z owoców akuratnie dostępnych. Latem kompoty smakują najlepiej z kostkami lodu i listkiem mięty, zimą zaś najlepiej rozgrzeje kompot prosto z garnka, jeszcze ciepły o ciężkiej korzennej nucie. Dziś proponuję ten bardziej zimowy, chociaż ciężko mówić o zimie pomijając jesień, która zbliża się wielkimi krokami. Więc niech będzie to kompot przejściowy. Dobry i z lodem i w wersji ciepłej ;)

Do przygotowania potrzebne będzie:

  • pół kilo śliwek węgierek lub jakichkolwiek innych
  • gruszka
  • jabłko
  • pół cytryny
  • 4 łyżki miodu
  • pół laski cynamonu lub spora szczypta cynamonu mielonego. Najlepszy będzie ten nie mielony gdyż nie będzie gryzł w podniebienie podczas spożywania ale i takim można się poratować ;)
  • 3 goździki

Myjemy owoce, pozbywamy się pestek i gniazd nasiennych, kroimy na mniejsze kawałki i zalewamy wodą. Zagotowujemy wraz z przyprawami i gotujemy do miękkości wszystkich owoców czyli jakieś 15-20 minut od czasu zagotowania. Przecedzamy kompot i słodzimy miodem.


Może spodobają Ci się inne wpisy?

3 komentarze

  1. Nie wpadłam na to by pić kompot jesienią na ciepło, świetny pomysł, taka mała alternatywa dla herbaty.
    Twój już taki jesienny, smakowity. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj opublikowałaś przepis, dziś zrobiłam dla córy. Pije jak szalona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zdrowie jej :) Cieszę się bardzo że smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń