Knedle ze śliwkami

 Klasyka - babcine knedle ze śliwką. Już trochę zapomniałam o tym smaku, może też dlatego, że śliwki pochłaniam na surowo. Już na straganie kiedy je kupowałam Pani powiedziała, że są idealne na knedle. Od razu odpowiedziałam jej, że nie lubię się bawić w takie kulanie knedli. A jednak skończyło się właśnie nimi i nawet nie żałuję, bo poszło dość szybko. 

Są ciężkie, słodkie i niezwykle sycące. Zróbcie je koniecznie, bo może zostały Wam z obiadu jakieś ziemniaki.



Składniki:
na 15 sztuk

* 500 g ugotowanych, gniecionych ziemniaków, 

* 1 jajko, 

* 150 g mąki (może być potrzebne więcej),

* 15 śliwek, 

* cynamon, 

* bułka tarta, jogurt


Ziemniaki, które są dobrze ugniecione i wystudzone, połącz z jajkiem oraz mąką i wyrób ciasto. Będzie ono dość kleiste, ale im bardziej kleiste tym delikatniejsze knedle będą. 

Całe ciasto podziel na 15 kulek. 

Ze śliwek wyjmij pestki, a owoce posyp cynamonem. 

Każdy kawałek ciasta rozpłaszcz dłonią, włóż śliwkę i posyp ją cukrem (możesz wsypać go do środka śliwki). Otul dokładnie owoc ciastem.

Gotowe knedle gotuj w osolonej wodzie 5-6 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Najlepiej podzielić gotowanie na dwie części. 


Z czym je podać? 

Ja najbardziej lubię je z bułką tartą i jogurtem. Delikatnie posypuję też cynamonem i cukrem




Może spodobają Ci się inne wpisy?

0 komentarze