White Zinfandel Home Run - wino ze słonecznej Kalifornii i jak dotąd najsłodsze ze wszystkich, które miałam okazję próbować w tej serii wpisów o winie. To wino różowe i lekkie, oznaczone jako półsłodkie. Jego niska kwasowość powoduje, że wino wydaje się być naprawdę słodkie. Nie jest to jednak mdląca słodycz, a bardziej odświeżająca. Coś jak truskawki i maliny - niektóre z nich są bardzo słodkie, jednak trafiają się nuty kwasowości. Z tym winem jest podobnie. Idealnie smakuje delikatnie schłodzone.
Już zapach odpowiada na pytanie jakie będzie to wino. Określiłabym je jako letnie i mocno owocowe z dominującymi nutami słodkich owoców. Kolor jest niezwykle uroczy: pastelowy różowy. Można powiedzieć, że jest bardzo kobiece. Zarówno w kolorze jak i smaku. A w nim przeważają owoce takie jak truskawka, malina oraz bardzo delikatne nuty róży. Słodkie, nie kwaśne i niezbyt alkoholowe.
Wszystko to powoduje, że jest to wino, które świetnie smakuje delikatnie schłodzone. Będzie się je świetnie piło latem, dla orzeźwienia, jak i zimą marząc o letnich owocach. To także wino świetne na prezent - bez chybienia trafimy ze smakiem, gdyż doceni je smakosz win, jak i osoby gustujące w mniej wymagających smakach.
Spróbujcie tego wina z makaronem z sosem szpinakowym
Więcej informacji o winach znajdziecie na Facebooku: https://www.facebook.com/globuswinepl/
0 komentarze