To jedno danie,
które jest całą esencją jesieni. Są tu suszone śliwki i jabłka, które nadają
przyjemnej słodyczy, są grzyby, niezwykle aromatyczne, dwa rodzaje kapusty i
wino, które idealnie łączy wszystko. Długie gotowanie nadaje niesamowitego
smaku, dlatego nie warto skracać tego czasu – im dłużej tym lepiej. Zagryzany
chlebem z dużą ilością ziaren to prawdziwy, polski comfortfood nieporównywalny
z niczym innym.
Składniki:
·
Ponad
2 kilogramy białej kapusty,
·
Pół
kilograma kapusty kiszonej,
·
Około
kilograma kiełbasy,
·
100
g suszonych śliwek,
·
30
g suszonych jabłek Amkez (dostępne są też takie pokrojone w kosteczkę)
·
20
g suszonych grzybów,
·
200
ml wytrawnego wina,
·
1
duża cebula,
·
Pół
główki czosnku,
·
100
g koncentratu pomidorowego,
·
Przyprawy:
liść laurowy, ziele angielskie, jałowiec, pieprz, sól, kminek, papryka słodka.
·
Opcjonalnie:
garść wędzonych śliwek lub papryka wędzona.
Białą
kapustę najpierw obierz z wierzchnich liści. Kapustę drobno poszatkuj,
pomijając głąb i umieść ją w dużym garnku. Całość zalej wodą do poziomu kapusty
i wraz z 5 liśćmi laurowymi, łyżeczką ziela angielskiego i kilkoma ziarnami
jałowca zacznij gotować. Podczas zagotowywania się kapusty dodawaj kolejne
składniki. Kiszoną kapustę skrój na mniejsze kawałki i dodaj do białej kapusty.
Tak samo zrób ze śliwkami oraz jabłkami, te pokrój w kostkę. W tym czasie też zalej
wodą grzyby suszone w osobnym naczyniu i doprowadź je do gotowania. A następnie
dodaj do gotującej się kapusty. Do całości wlej wytrawne wino. Kiełbasę pokrój
w półtalarki i podsmaż z drobno posiekaną cebulą i czosnkiem. Ją również dodaj
do kapusty. Po dodaniu każdego ze składników dokładnie przemieszaj potrawę. Na
sam koniec dodaj koncentrat pomidorowy oraz dopraw wszystko pieprzem i papryką
słodką. Na tym etapie nie używaj soli – wystarczy, że kiełbasa będzie słona, a
bardzo łatwo może zdarzyć się przesolenie. W pierwszy dzień gotuj do miękkości
kapusty i odstaw w zimne miejsce (najlepiej sprawdza się balkon). W drugi dzień
powtórz zagotowanie i utrzymuj je na małym ogniu przez około 30 minut. Ponownie
wynieś w chłodne miejsce. W trzeci dzień bigos jest najlepszy, wtedy też można
finalnie go przyprawić do smaku.
Jeśli
lubisz wędzony posmak w bigosie nie wahaj się i dodaj również wędzone śliwki
lub słodką paprykę wędzoną – te dodatki świetnie podkręcą smak dania.
1 komentarze
Tak się właśnie powinno gotować bigos. Dla mnie toklasyka w najlepszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuń