Ciasto drożdżowe z truskawkami, rabarbarem i budyniem

Wreszcie są! I truskawki, i rabarbar, i młode ziemniaczki i świeży koperek, młoda kapusta – dosłownie wszystko czego potrzeba by przeżyć. Dwie pierwsze pozycje to zdecydowanie ulubione okazy schyłku wiosny i początku gorącego lata.
Wybierzcie słodkie, duże truskawki i czerwone łodygi kwaśnego rabarbaru bo razem stanowią idealne, letnie połączenie. Do tego kruszonka, bo bez kruszonki nie ma ciasta drożdżowego. W chwili porywu inwencji twórczej postanowiłam dodać do ciasta budyniu, z ogromną obawą czy ciasto drożdżowe uniesie taki ciężar – udało się! Nie czekajcie ani chwili, sezon na truskawki tak szybko się kończy!



Składniki:
/na średnią blachę prostokątną/
·         25 g świeżych drożdży,
·         ¾ szklanki mleka,
·         Pół szklanki cukru,
·         3 łyżki masła,
·         1 jajko,
·         Mąka,
·         Opcjonalnie: łyżeczka skórki pomarańczowej,
·         0,5 kg truskawek, bez szypułek,
·         4 łodygi rabarbaru,
·         2 łyżki mąki ziemniaczanej,
·         1 opakowanie budyniu waniliowego lub śmietankowego.

Drożdże należy najpierw rozkruszyć i zasypać łyżeczką cukru. W tym czasie w garnku rozgrzać mleko do momentu aż będzie ciepłe jednak nie gorące. Połowę ciepłego mleka wlewamy do drożdży, a do drugiej części dodajemy cukier oraz masło i podgrzewamy do rozpuszczenia.
Mleko i drożdże dokładnie mieszamy i wbijamy jedno jajko, a następnie lekko przestudzone mleko z masłem oraz cukrem. Całość dokładnie mieszamy. Następnym krokiem jest stopniowe dodawanie mąki tak aby konsystencja ciasta była jednolita oraz gęsta nadal pozostając płynną.
Ciasto przekładamy do blaszki, najlepiej wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch ciasta układamy przekrojone na pół truskawki wcześniej obsypane delikatnie mąką ziemniaczaną – pomogą one zamienić ich sok w kisiel, który nie będzie wsiąkał w ciasto. To samo robimy z rabarbarem. Ciasto odstawiamy do czasu aż nieco urośnie.
W tym czasie przygotowujemy budyń i odstawiamy go do ostygnięcia. Po tym czasie delikatnie wykładamy budyń na owoce – ciasto opadnie pod tym ciężarem, jeśli jednak damy mu jeszcze chwilę czasu podrośnie odrobinę. Na sam wierzch wysypujemy kruszonkę i pieczemy przez około 60 minut w 175 stopniach.

Ciasto na wierzchu będzie dosyć ruchome, nie ma co się jednak tym przejmować – jeśli brzegi są przypieczone w środku ciasto również będzie upieczone, dla pewności jednak można włączyć grzałkę dolną. 



Odwiedźcie też Facebooka Kolana Muchy klikając w obrazek i zostańcie ze mną na dłużej :)

Może spodobają Ci się inne wpisy?

0 komentarze