Święta, święta i po świętach. W tym roku pierwszy raz robiłam kutię, makowca ale i keksa. Lubiłam go od zawsze, głównie przez duużą ilość bakalii. Przepis złożyłam z różnych przepisów dostępnych w sieci i tak oto mogę Wam dziś zaprezentować mojego keksa idealnego. Wykorzystajcie go koniecznie podczas całego roku, nie tylko od święta.

- 300 g mąki pszennej
- 4 jajka
- 150 g masła
- 150 g cukru
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- spora garść różnych bakalii
Na lukier:
- szklanka cukru pudru
- sok z połowy limonki
- łyżka gorącej wody
Na samym początku oddzielamy białka od żółek. Białka odstawiamy w zimne miejsce. Żółtka ucieramy z cukrem a następnie z masłem do gładkiej puszystej masy. Powoli dodajemy mąkę wymieszaną z łyżką proszku do pieczenia. Cały czas mieszamy.. Dodajemy bakalie wcześniej oprószone mąką. Mieszamy dokładnie. Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy je do masy z bakaliami i delikatnie mieszamy, najlepiej drewnianą łyżką. Przekładamy do keksówki i pieczemy w temperaturze 170 stopni około 60 minut.
Gdy keks wystygnie możemy go lukrować. Do szklanki cukru pudru dodajemy sok z limonki oraz gorącą wodę. Mieszamy energicznie i nakładamy na keks.
0 komentarze