Naleśniki gryczane | Przepis podstawowy

Te naleśniki są historią prawdziwego poświęcenia.
Szczerze nie lubię ich smażyć - znikają w sekundę, a Ty człowieku stój godzinę nad rozgrzaną patelnią. By usprawnić ten proces smażę je na dwie patelnie. Ale do rzeczy. Wymyśliłam ja sobie że nasmażę górę naleśników, niezwykłych bo z mąki gryczanej. Radośnie smażąc już ostatnie partie w całym mieszkaniu zaległa ciemność. Wywaliło korki i zanim przywróciliśmy światłość zmuszona byłam smażyć je w świetle latarki z telefonu. Ale je dokończyłam!
Te naleśniki idealne byłyby z nadzieniem szpinakowym lub grzybowym. Podane składniki na ciasto to wersja zarówno z farszem na słodko jak i na słono. Ja tym razem postawiłam na ulubiony dżem dyniowo-pomarańczowy, mojej babci. Delikatne obsmażenie na maśle i cukrze nadało słodyczy naleśnikom i przyjemnego chrupania. Pamiętajcie że naleśniki z mąki gryczanej są bardziej kruche niż te z mąki pszennej, dlatego po usmażeniu warto przykryć je folią aluminiową i pozwolić im nawilgnąć.


Składniki:
/na około średnich 20 naleśników/
·         250 g mąki gryczanej,
·         2 jajka,
·         250 ml wody gazowanej,
·         250 ml mleka,
·         Szczypta soli i cukru,
·         1 łyżka oleju.

Najpierw połączcie składniki mokre: ubijcie delikatnie jajka i dodajcie wodę i mleko oraz sól, cukier i olej. Następnie dodajcie przesianą mąkę gryczaną i dokładnie połączcie. Ja lubię robić to za pomocą trzepaczki ręcznej jednak mikser to zdecydowanie szybsze rozwiązanie.
Zazwyczaj pierwszy naleśnik idzie do kosza, jednak jeśli dobrze rozgrzaną patelnię przetrzecie papierem nasączonym olejem gwarantuje Wam że pierwszy naleśnik będzie idealny!

Po usmażeniu dodajcie dżem, a na patelni roztopcie łyżkę masła z cukrem i obsmażajcie naleśniki do momentu aż się skarmelizują. 

Może spodobają Ci się inne wpisy?

2 komentarze

  1. Gryczane naleśniki więcej niż lubię, ale, jak do tej pory, robię je tylko na słodko, z różnymi dżemikami, jakie tam jak raz mam w zapasie. Do wersji słonej jakoś nie mogę się zebrać, nie żebym był przeciw, ot lenistwo. Dżem jest zdecydowanie szybszy :) Ostatnio próbowałem zrobić wersję nie z mąki a z kaszy gryczanej, moczonej i miksowanej. Rozłaziły się i lepiły choć kosztowane u znajomych prezentowały się i smakowały znakomicie. Porażka, wracam do wypróbowanego przepisu, coś jak ten powyżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Może kasza była zbyt mocno namoczona? Nigdy jeszcze takich niepróbowałam, a brzmią ciekawie :)

      Usuń